czwartek, 16 października 2025

Grajewo - Ulica Piłsudskiego

Jadąc czy idąc ulicą Piłsudskiego nie można nie zauważyć jak szpetne jest nasze miasto w centrum. Między płytkami wyrastają chwasty, pełno śmieci, balustrada (OKROPNA) między ulicą a chodnikiem jest brudna, powyginana, brak na niej farby. Czy w ogóle potrzebujemy tej niby barierki ochronnej? Jak tak można nie dbać o naszą, bądź co bądź, wizytówkę miasta. Czy nie można zgłosić się do zarządcy tej ulicy i poprosić o regularne sprzątanie? Przed nami szare i bure dni - jeśli nie zadbamy o czystość teraz to co to będzie pod koniec listopada?

Może Szanowny Pan Burmistrz przemyślał by sprawę ponownego zwężenia ul. Szczuczyńskiej (Łomżyńskiej, Marchlewskiego, Piłsudskiego) i powrotu chodników normalnej szerokości przy numerach od 1 do 7 tejże ulicy. Nie wspomnę tu o ponownym nasadzeniu drzew, które tam były od zawsze. Droga nie jest już drogą krajową i nie ma aż takiego natężenia ruchu, które usprawiedliwiało by jej obecną szerokość. Tak reklamowana rewaloryzacja centrum miasta bez likwidacji tego koszmaru chodnikowego nie ma sensu. Do przemyślenia Panie Burmistrzu, do przemyślenia.

Jeszcze brakuje pojazdow konnych to by bylo bardzo czysto.

Kiedyś ta ulica i jak Kopernika miały status drogi krajowej i wtedy nawet śmietniczki były, zmienił się status na wojewódzką zmienił się zarządca - zabrano śmietniczki. W swoim czasie w Gazecie Grajewskiej był artykuł na ten temat, a nawet telefon do nowego zarządcy dróg czyli Wojewódzkiego Zarządu Dróg. Pofatygowałem się i zadzwoniłem pytając - czemu gdy Wy przejęliście zarządzanie tymi ulicami jest tak brudno i brak śmietniczek? Odpowiedź była zaskakująca - nie ma i nie będzie. Czy ktoś to rozumie? Czy tak trudno jest zadbać o czystość naszych ulic? Dwie główne ulice miasta Piłsudskiego i Kopernika, pół Europy przejeżdża, a "syf" niespotykany - wiem bo chodzę tymi ulicami i nie przesadzam co do "syfu" - "małpki", butelki po napojach, ktoś nawet notorycznie wyrzuca śmieci tam gdzie stały kiedyś śmietniczki. Czy władze miasta nie mogą lub nie potrafią nic zrobić z tym bo takie przepisy, że instytucja w Białymstoku rządzi tymi ulicami - to jest "chore", a przecież to jest nasze miasto, nasze ulice. To że niektórzy mieszkańcy nie potrafią zachować porządku na własnym podwórku to nie znaczy że my wszyscy mamy za nich się wstydzić przed całym światem. Więc może niech radni, władze miasta pomyślą o tym problemie, ale nie tylko o tych ulicach, bo na innych jak krajowa Wojska Polskiego po weekendzie "nawalone" po brzegi śmietniczki. Powodzenia.

Racja pełno śmieci a balustrady to tragedia !!! Centrum miasta a taki syf.

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.